Szczęściara

Dawno tutaj mnie nie było. Muszę się jednak Wam do czegoś przyznać.

Moja pierwsza wersja książki jest już gotowa. Teraz czas na autorską redakcję.

Powstanie e-book i wersja papierowa. Jest to książka o byciu szczęśliwym „Szczęściara”.

Mam nadzieje, że Wam się spodoba.

Fragment jest poniżej:

„Cala ceremonia trwała zaledwie 30 minut. Wyglądałam ślicznie choć nie była to typowa suknia ślubna, ale czerwone dzwoniaste spodnie, czerwona koralikowo-cekinowa koszula i czerwone sandały na wysokich obcasach. Dzień wcześniej zrobiono mi delikatny hennowy art na ręce, a dwie godziny przed ceremonią nałożono mi dość sporą ilość ciężkiego makijażu, z czerwoną pomadka i czerwonymi paznokciami.

Nie było formalnych zaproszeń, ale mimo wszystko przybyło około 30 gości, każdy miał ślubny telegram i symboliczną ilość pieniędzy. Jedzenie zamówiliśmy z lokalnej restauracji. Prezentowało się dość prosto, ale było smaczne. Zamiast tortu, mieliśmy świeże ciasteczkowe wypieki ze znanej piekarni, z centrum Islamabadu. Niewiele zrozumiałam z ceremonii zaślubin, jako że wszystko odbywało się w języku urdu. Czułam jednak napięcie i potężne emocje w powietrzu. Podpisaliśmy papiery, pierścionek został nałożony na palec i każdy z nas otrzymał naszyjnik z żywych kwiatów. I to był koniec zaślubin i koniec wesela.

Ana wróciła sama do hotelu.”

CDN

Z pozdrowieniami

Justyna

PS. Książka na zdjęciu – to książka, którą obecnie czytam i jest warta polecenia.